Zespół Manowar obiecywał fanom specjalne wydawnictwo. Ale grupa napotkała problemy.
Zespół Manowar w 2024 roku celebrował 40-lecie albumu „Sign Of The Hammer”. Z tej okazji miał wydać ponownie nagraną wersję tej płyty. Tymczasem końca dobiega 2025 rok, a płyty nadal nie widać na horyzoncie.
Basista Joey DeMaio zareagował na dociekania fanów, czy nowa wersja „Sign Of The Hammer” się ukaże. W oświadczeniu opublikowanym na stronie oficjalnej, wyjaśnił skąd opóźnienie:
Ponowne nagrywanie tego ukochanego albumu to ogromna odpowiedzialność. Te piosenki to część waszego życia. Te hymny pomagały wam przetrwać najtrudniejsze chwile. Oto co się stało: Nagraliśmy wszystko. Posłuchaliśmy i nie byliśmy usatysfakcjonowani. Nie o takie brzmienie nam chodziło. Nie było tak miażdżące, jakiego od siebie wymagamy i na jakie zasługujecie. Co więc zrobiliśmy? Rozebraliśmy studio, próbowaliśmy nowy sprzęt i konfiguracje. Nagraliśmy płytę ponownie. Ale nadal to nie było to. A potem trzeba było ruszyć w trasę. Czy mogliśmy się pospieszyć? Jasne, ale my tacy nie jesteśmy. Nigdy nie szliśmy na kompromisy.
Joey na koniec zapewnił jednak fanów, że nowa wersja „Sign Of The Hammer” w końcu się ukaże, ale jeszcze nie wyjawił, kiedy. Obiecał też zupełnie nowy album Manowar. Dyskografię Manowar zamyka „The Lord of Steel” z 2012 roku.
