Mick Mars mówi, jak nagrywał gitary Mötley Crüe: Nagrałem, a potem oni to skasowali

/ 26 czerwca, 2023


Mick Mars twierdzi, że na późniejszych płytach Mötley Crüe raczej nie usłyszymy jego gitary.


Mick Mars był członkiem Mötley Crüe od samego początku aż do 2023 roku, kiedy to zastąpił go John 5. Mars zagrał na wszystkich płytach zespołu, ale tylko w teorii. W praktyce przyznaje, że prawie nie udzielał się na późniejszych wydawnictwach.

W wywiadzie dla „Rolling Stone” Mick Mars opowiedział jak wyglądały nagrania płyt „Generation Swine” (1997), „New Tattoo” (2000) i ostatniej dotychczas „Saints of Los Angeles” (2008):

Na „Generation Swine” nie zagrałem chyba ani jednej nuty. Nie chcieli, żeby moja gitara brzmiała jak gitara tylko jak syntezator. Czułem się bezużyteczny. Nagrywałem partię, a oni ją kasowali i ktoś inny ją nagrywał. Na „New Tattoo” nie napisałem żadnych piosenek, bo nie zostałem zaproszony. Może jest tam jeden mój riff.

Zespół Mötley Crüe niedawno pochwalił się zdjęciami ze studia i poinformował, że nagrywa nowe utwory. Mick Mars natomiast zapowiedział wydanie płyty solowej.

O współpracy z Marsem w najnowszym „Teraz Rocku” opowiada Nikki Sixx:

A jak było naprawdę? Wspomniane próby z Mickiem przeciągały się i sytuacja nie ulegała poprawie: robił coraz więcej błędów, miał problemy z pamięcią. Postanowiliśmy więc zrobić podkłady na podstawie jego wcześniejszych partii koncertowych. Pewne brzmienia odtwarzamy przecież z komputera – partie smyczków czy inne elementy harmoniczne, bo poza nami i chórzystkami nie ma na scenie nikogo, a na przykład w „Home Sweet Home” ludzie chcą usłyszeć kilkudziesięcioosobową orkiestrę. Nie ma w tym niczego nadzwyczajnego, nie ma oszustwa – wszyscy tak robią. Tak że nie było problemu z zastosowaniem patentu z dźwiękiem z taśmy, gdyby Mick się wyłożył. I kilka razy podczas ostatnich wspólnych występów te podkłady się załączały. Pamiętam, jak w trakcie „Looks That Kill” Mick zaczął grać partię z „Too Fast For Love”… Ludzie zaczęli o tym dyskutować. Nie chcieliśmy ujawniać problemów Micka, on sam to zrobił. Natomiast ja gram na żywo, Tommy też, John 5, który nas obecnie wspiera, również, wszyscy śpiewamy. Przyjdźcie na koncert i przekonajcie się sami.

Cały wywiad z Nikkim Sixxem znajdzie się w lipcowym numerze „Teraz Rocka”, który do sprzedaży trafi już we środę. Zobacz zapowiedź.

KOMENTARZE

Przeczytaj także