Mikkey Dee (Motörhead) odwiedza pomnik Lemmy'ego (WIDEO)

/ 19 marca, 2017

Mikkey Dee, perkusista, który grał w Motörhead od 1992 roku aż do śmierci Lemmy’ego w 2015, a obecnie gra w Scorpions, odwiedził pomnik Lemmy’ego Kilmistera, wzniesiony w jego ulubionym barze Rainbow w Hollywood.

Lemmy na banknocie w Serbii

Pomnik odsłonięto 24 sierpnia 2016 roku, by uczcić zmarłego pod koniec 2015 roku lidera Motörhead. Rainbow Bar & Grill, znajdujący się przy Bulwarze Zachodzącego Słońca w Hollywood, należał do ulubionych miejsc Lemmy’ego. Pomnik wyrzeźbił mieszkający w Los Angeles artysta Travis Moore, a postawiono go obok ulubionego miejsca, w którym przesiadywał Lemmy. „Lemmy byłby teraz wkurzony – zauważył Mikkey. – Wiecie dlaczego? Bo jest tu za jasno. Krzyczałby: ‘Zgaście światła’. To był jego drugi dom. A właściwie to był jego pierwszy dom. Jego mieszkanie było jego drugim domem.

W wywiadzie dla „Red Carpet News TV” Mikkey Dee wspominał lata spędzone w jednym zespole z Lemmym.

Wszystko w nim było wyjątkowe. Granie z tym facetem było niewiarygodnie dobre. Brzmiał tak ciężko, tak unikalnie, miał wyjątkowy sposób przeciągania nut i podchodzenia do przejść. Na początku grało się z nim bardzo trudno, ale kiedy już zaskoczyliśmy razem, okazał się niesamowitym basistą i wokalistą. Trudno powiedzieć, co czyniło Lemmy’ego Lemmym, ale był wyjątkowy pod każdym względem.

Niedaleko Rainbow Bar & Grill powstał też 20-metrowy mural Lemmy’ego, ozdabiający jedną z bocznych ścian legendarnego nocnego klubu Roxy Theatre. Jego autorką jest Jules Mack.

Znamy wartość majątku Lemmy’ego

Niecały miesiąc temu udało się oszacować wartość majątku, jaki pozostawił po sobie artysta. Okazało się wtedy, że Lemmy Kilmister pozostawił po sobie znacznie mniej, niż się spodziewano. Pierwotnie jego majątek szacowano na 8 milionów dolarów, okazało się jednak, że jego wartość to zaledwie 650 tysięcy dolarów.

Przez ostatnie dwadzieścia lat życia Lemmy mieszkał w apartamencie z dwiema sypialniami w Zachodnim Hollywood. W 2009 roku w wywiadzie dla magazynu „Spin” wyjawił, że nie stać go na większy dom.

Nie sprzedaliśmy tyle płyt. Na piosence „Mama I’m Coming Home” Ozzy’ego Osbourne’a, do której napisałem słowa, zarobiłem więcej niż na całej dyskografii Motörhead aż do tamtej pory.

Nie umrę spłukany, ale nie jestem bogaty. Płacę podatki w Stanach Zjednoczonych, ale nie jestem obywatelem – nie chcą mi przyznać obywatelstwa. W Sylwestra 1971 roku zatrzymali mnie za posiadanie dwóch pigułek nasennych, więc oczywiście stanowię zagrożenie dla amerykańskich dzieciaków.

Lemmy Kilmister zmarł 28 grudnia 2015 roku po krótkiej walce z rakiem.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także