Miley Cyrus otrzyma własną gwiazdę w Alei Gwiazd w Hollywood. Dla artystki to symboliczna i emocjonalna chwila, na którą, jak mówi, czekała całe życie.
We wpisie opublikowanym na platformie X Miley wyznała:
Kiedy jako mała dziewczynka przyjeżdżałam z Nashville do Los Angeles, moja rodzina zatrzymywała się w hotelu przy Hollywood Blvd. Wieczorami chodziłam z tatą [Billym Rayem Cyrusem] na spacery, kiedy nikt go nie rozpoznawał. Mieliśmy sklepy z pamiątkami tylko dla siebie – kupowaliśmy podrabiane Oscary i gadżety z Marilyn Monroe. Teraz, kiedy naprawdę znajdę się na tej legendarnej alei, wśród ikon, które mnie inspirowały, czuję się, jakbym śniła.
Wyróżnienie dla Cyrus zbiegło się z premierą jej najnowszego albumu „Something Beautiful”. Krążek zadebiutował 30 maja i zajął 4. miejsce na liście Billboard 200. Towarzyszy mu film o tym samym tytule. W jednej ze scen Miley leży w nocy na Alei Gwiazd, co stanowi bezpośrednie nawiązanie do piosenki „Walk of Fame” z płyty.