Nergal (Behemoth) mówi, czy walczy z Kościołem

/ 6 maja, 2021


Powołana przez Nergala akcja Ordo Blasfemia zatacza coraz szersze kręgi. Jaki jest jej cel?


Kampania Ordo Blasfemia ma wspierać artystów, którzy zostali oskarżeni o obrazę uczuć religijnych z artykułu 196 Kodeksu Karnego. O założonej przez Adama Nergala Darskiego kampanii piszą nie tylko wszystkie większe polskie media, ale też zagraniczne tytuły, jak BBC czy „Der Spiegel”. Poparcie dla akcji wyraził między innymi zespół Dead Can Dance.

W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Nergal mówi, jaki jest cel tej kampanii:

Ludzie mówią, że walczę z Kościołem, ale tak naprawdę walczę z zabobonem i głupotą. Polski Kościół bardzo prymitywnie, agresywnie i wulgarnie wchodzi w nasze życie. Uważam, że to mój obywatelski obowiązek, żeby głośno protestować przeciwko tej niesprawiedliwości. To, oczywiście, tylko moja perspektywa. To pierwszy krok, żeby zaalarmować świat i pokazać, że po drugiej stronie barykady są ludzie, którzy nie będą bezczynnie siedzieć i patrzeć jak się im związuje ręce i knebluje usta. W akcję włączyło się mnóstwo autorytetów ze świata sztuki, kultury, polityki. Jedną z takich osób jest Zbyszek Zamachowski. Nawet nie wiedziałem, że w latach 90. miał dwa zarzuty z tego samego paragrafu! Fantastyczny gość, elita polskiego aktorstwa, a też miał problemy z tego samego tytułu i głośno przyznaje, że jest to szkodliwy, fatalny zapis w kodeksie karnym. Ale niektórzy się boją. Strach doradza im, żeby nie bratać się z Nergalem i nie iść na wojnę z zabobonem. Szkoda, bo każda twarz i każdy głos się liczy. Strach jest fatalnym doradcą. Ja nie mam nic do stracenia.

Cały wywiad z liderem zespołu Behemoth i Me And That Man przeczytacie niebawem na łamach „Teraz Rocka”.

KOMENTARZE

Przeczytaj także