_6159 (6)_1084_2328 (2)_8728.jpg)
Ozzy Osbourne w rozmowie z „Rolling Stone” opowiedział o płycie, której nie lubi. Jest nią wydany w 1986 roku album „The Ultimate Sin”, który pokrył się podwójną platyną i przyniósł przebój „Shot In The Dark”.
Ozzy Osbourne ma rzadką mutację genetyczną
Ozzy powiedział:
Producent Ron Nevison nie wykazał się przy konsolecie. Same piosenki nie były złe, zostały dziwacznie wyprodukowane. Wszystko brzmiało tak samo. Nie było w tym żadnej inwencji. Jeśli kiedyś miałbym ponownie zmiksować jakiś album, byłby to ‘The Ultimate Sin’”.
%%REKLAMA%%
Ozzy Osbourne aktualnie dochodzi do siebie po problemach zdrowotnych, jakich nabawił się w ostatnim czasie.
W wywiadzie dla „Rolling Stone” Ozzy mówi:
Przez pierwsze cztery miesiące byłem w agonii. Była to agonia, jakiej jeszcze nigdy w życiu nie doświadczyłem. Coś okropnego. Uczęszczam na terapię, ale postępy są bardzo powolne. Mówią, że zajmie mi to co najmniej rok. Mam nadzieję, że dojdę do siebie przed styczniem. Trzymam za to kciuki.
W następstwie wypadku Ozzy musiał przejść operację kręgosłupa:
Podczas operacji przecięli mi nerwy i wszystko się spierdoliło. Nie mogę utrzymać równowagi, a moje prawe ramię jest ciągle zimne.
Nie potrafię opisać jaki czułem się bezradny. Musiałem korzystać z balkonika, żeby iść się wysikać. Całą dobę byłem pod opieką pielęgniarek. Sam pobyt w szpitalu potrafi doprowadzić do szaleństwa. Na szczęście nie doznałem paraliżu. Inaczej nie byłoby mnie już teraz. Skoczyłbym z dachu. Albo spadł z dachu. Mniejsza z tym.
Pielęgniarka powiedziała mi, że muszę na siebie uważać, bo mam zakrzepy w nogach. To przerażające. Między czterdziestką a siedemdziesiątką czułem się dobrze i nagle wszystko się zawaliło.
Wspólna trasa Ozzy’ego Osbourne’a i Judas Priest ma wystartować 31 stycznia 2020 roku. Ozzy ma nadzieję, że do tego czasu uda mu się całkowicie wyzdrowieć.
rf
