Perkusista The Smiths komentuje kontrowersje wokół Morrisseya

/ 4 listopada, 2025
fot. Paul Cox

Perkusista The Smiths, Mike Joyce, w nowym wywiadzie odniósł się do kontrowersji wokół poglądów Morrisseya. Zdradził też, jak wygląda jego relacja z wokalistą zespołu.


Rozmowa ukazała się w „The Guardian” tuż przed premierą autobiografii Joyce’a zatytułowanej „The Drums”, która trafi do sprzedaży 6 listopada. Książka ma być, jak zapowiada muzyk, „bezkompromisowym spojrzeniem na historię The Smiths z perspektywy największego fana zespołu na świecie”.

Joyce przyznał, że z uwagą śledzi reakcje fanów na polityczne wypowiedzi Morrisseya, które od lat budzą kontrowersje.

Legendarny okalista, kojarzony z sympatyzowaniem z ugrupowaniami skrajnej prawicy, w 2016 roku nazwał wynik referendum w sprawie Brexitu „wspaniałym”, a Nigela Farage’a określił „liberalnym edukatorem”. Dwa lata później w liście otwartym poparł partię For Britain, jednocześnie deklarując, że „gardzi rasizmem i faszyzmem”. W 2019 roku Morrissey ponownie wywołał oburzenie, pojawiając się w programie Jimmy’ego Fallona z przypinką z logo For Britain.

Joyce skomentował dziś te sytuacje słowami:

Z tego, co wiem, jego poglądy bardzo różnią się od moich. Ale to jego opinia. Wydaje się po prostu bardzo rozgniewany na wiele rzeczy. Oczywiście, słyszę, jak ludzie mówią: „Nie mogę już słuchać The Smiths. Nie potrafię oddzielić artysty od jego twórczości”. Jeśli ktoś tak czuje – w porządku.

Jednocześnie przyznał, że sam nie potrafi się z takim podejściem utożsamić:

Dla mnie to nie ma sensu, ale ja słucham tej muzyki z zupełnie innej perspektywy.

Muzyk opowiedział też o swojej relacji z Morrisseyem:

Kiedy powstawał zespół, Morrissey prawie w ogóle ze mną nie rozmawiał. Nie chcę, żeby to brzmiało, jakbym go nie lubił. Był zajebisty – bardzo zabawny, z ciętym humorem. Ale to była nietypowa relacja. Był dystans. Po prostu zaakceptowałem, że jesteśmy bardzo różnymi ludźmi.

Sam Morrissey od lat odcina się od powiązań z The Smiths. Kilka miesięcy temu ogłosił nawet, że sprzedaje swoje udziały w zespole. Jak stwierdził, nie widział innego wyjścia z sytuacji:

Jestem wypalony wszystkimi powiązaniami z Johnnym Marrem, Andym Rourke’em i Mikiem Joycem. Mam dość złośliwych skojarzeń. Chcę żyć w oderwaniu od tych, którzy życzą mi tylko nienawiści i zniszczenia. To jedyne rozwiązanie.

KOMENTARZE

Przeczytaj także