Pogrzeb Chestera Benningtona będzie miał prywatny charakter

/ 28 lipca, 2017

Serwis TMZ.com poinformował, że rodzina wokalisty Linkin Park zadecydowała o tym, że artysta zostanie pochowany podczas prywatnej ceremonii pogrzebowej bez udziału fanów. 

Machine Head grają „In The End” Linkin Park [WIDEO]

W pogrzebie będą więc uczestniczyć wyłącznie najbliżsi Chestera Benningtona. Informator TMZ.com dodał ponadto, że rodzina chce, aby fani Linkin Park mieli okazję złożyć hołd wokaliście, ale na razie nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji. 

Pojawiła się także informacja, że był pomysł, aby pochować artystę na cmentarzu Hollywood Forever znajdującym się w Los Angeles – czyli w tym samym miejscu, gdzie w maju spoczął jego bliski przyjaciel, Chris Cornell. Bliscy Benningtona jednak nie chcą się na taki krok zgodzić, ponieważ wspomniany cmentarz jest przestrzenią publiczną. Przypomnijmy: Chester Bennington był ojcem chrzestnym dzieci Cornella i zaśpiewał na jego pogrzebie utwór „Hallelujah” Leonarda Cohena

Wokalista Linkin Park popełnił samobójstwo 20 lipca 2017 roku. W chwili tego kroku znajdował się sam w domu, a jego ciało znalazła pokojówka tuż przed tym, jak miał po niego przyjechać inny członek zespołu, żeby zabrać go na sesję zdjęciową. Chester Bennington nie pozostawił listu pożegnalnego. Miał 41 lat. 

Śledczy ponadto przeszukali posiadłość w Palos Verdes i stwierdzili, że w otoczeniu Benningtona w dniu śmierci, nie stwierdzono obecności narkotyków. Cały czas jednak trwa ustalanie dokładnych szczegółów. 

W sobotę, 22 lipca, biuro koronera i lekarza sądowego w Los Angeles wydało oficjalne oświadczenie, w którym za przyczynę śmierci Chestera Benningtona podało samobójstwo przez powieszenie. Sprawa została oznaczona jako zamknięta, teraz ciało wokalisty zostanie poddane autopsji oraz badaniom toksykologicznym.

Grupa Linkin Park opublikowała oficjalny list skierowany do wokalisty. Poniżej publikujemy jego treść:

Drogi Chesterze,

jesteśmy zdruzgotani. Naszą rodzinę wciąż rozrywają fale żalu i zaprzeczenia, ale próbujemy pogodzić się z tym, co się stało.

Poruszyłeś tyle osób, może nawet więcej niż sobie zdawałeś z tego sprawę. Przez ostatnie dni napływało do nas mnóstwo miłości i wsparcia, publicznie i prywatnie, z całego świata. Talinda z rodziną docenia to i chce, żeby cały świat wiedział, że byłeś najlepszym mężem, synem i ojcem. Bez Ciebie rodzina nigdy nie będzie pełna.

Kiedy rozmawialiśmy z Tobą o nadchodzących latach, bił od Ciebie zaraźliwy entuzjazm. Twoje odejście pozostawiło pustkę, która nie zostanie nigdy wypełniona – zabrakło gromkiego, zabawnego, ambitnego, kreatywnego, miłego i szlachetnego głosu. Staramy się pamiętać, że demony, które nam Ciebie zabrały, zawsze były częścią tego układu. W końcu ludzie zakochali się w Tobie głównie przez to, jak śpiewałeś o tych demonach. Pokazywałeś je bez obawy, a dzięki temu, zbliżyłeś nas do siebie i nauczyłeś więcej człowieczeństwa. Miałeś największe serce i nigdy nie ukrywałeś swoich uczuć.

Nasza miłość do tworzenia i wykonywania muzyki jest nie do zgaszenia. Nie wiemy, co przyniesie przyszłość, ale wiemy, że nasze życia dzięki Tobie stały się lepsze. Dziękujemy Ci za ten dar. Kochamy Cię i bardzo nam Ciebie brakuje.

Do następnego spotkania.

LP

szy

KOMENTARZE

Przeczytaj także