Reakcje rockowego świata na śmierć Malcolma Younga

/ 18 listopada, 2017

Malcolm Young zmarł 18 listopada 2017 roku w wieku 64 lat. Od kilku lat cierpiał na demencję, która wykluczyła go z działalności studyjnej i koncertowej AC/DC.

Chris Cornell ma szansę na Oskara

Malcolm był twórcą najbardziej rozpoznawalnych riffów AC/DC, jego wyczucie pauzy nadawało takim utworom jak „Back In Black” charakterystycznej rytmiki. Jego wkład w muzykę AC/DC jest nie do przecenienia, dlatego na śmierć Malcolma zareagowali najwięksi rockowi artyści. Oto, co napisali niektórzy z nich.

Eddie Van Halen:

To smutny dzień dla rock and rolla. Malcolm Young był moim przyjacielem, a także sercem i duszą AC/DC. Spędziłem z nim wspaniałe chwile na naszej europejskiej trasie w 1984 roku. Będzie mi go brakowało. Najszczersze kondolencje dla rodziny, kolegów z zespołu i przyjaciół.

Slash:

To niezmiernie smutny dzień dla rock and rolla. RIP Malcolm Young. Uczcijmy to chwilą ciszy.

Ozzy Osbourne:

Z wielkim smutkiem dowiedziałem się o odejściu kolejnego przyjaciela, Malcolma Younga. Będzie go nam brakowało.

Joe Satriani:

RIP Malcolm Young.

Geezer Butler:

Smutne wieści odnośnie Malcolma Younga. Demencja jest okropną chorobą.

Tom Morello:

Spoczywaj w pokoju rocka Malcolmie Youngu. Rytmiczny gitarzysta #1 w historii rock and rolla. DZIĘKUJĘ za wszystko.

Charlie Benante:

Świat się dalej kręci, ale wielu z nas opłakuje stratę wielkiego Malcolma Younga. Nie potrafię wyrazić ile radości on i AC/DC mi dali. Był prawdziwą legendą. Pamiętajmy o nim nie tylko dzisiaj, ale każdego dnia.

Mike Portnoy:

Wow… Właśnie zszedłem ze sceny w Brisbane w Australii (co za przypadek) i usłyszałem szokującą wieść, że Malcolm Young odszedł. Wielki smutek… Jeden z najlepszych gitarzystów rytmicznych wszech czasów (James Hetfield i Scott Ian sami by to potwierdzili).

Nickelback:

Spoczywaj, Malcolm. Salutujemy Ci.

David Coverdale:

Myślami i modlitwami jesteśmy z rodziną, przyjaciółmi i fanami. Wspaniały facet. Miło go było poznać. Bardzo nam go brakuje.

Paul Stanley:

Motor AC/DC zmarł. Tragiczny finał, czasem niedocenianej legendy. Jeden z najwspanialszych. RIP.

Lars Ulrich:

Malcolm, dziękuję Ci za bycie integralną częścią ścieżki dźwiękowej mojego życia. Twoja muzyka jest inspirującą definicją ponadczasowości.

Tony Iommi:

Ze smutkiem dowiedziałem się o Malcolmie Youngu. Porządny gitarzysta.

Disturbed:

Żadnych słów, same łzy.

Duff McKagan:

Najszczersze kondolencje dla rodziny Younga. Malcolm Young niestety odszedł za wcześnie. Kochamy Cię Angus.

Mina Caputo:

Prawdziwa legenda. Pięknej podróży. Spoczywaj w pokoju.

Scott Ian:

Malcolm miał niezwykle mocny, perkusyjny i oszczędny styl grania, który uczynił go najwspanialszym gitarzystą rytmicznym świata. Jego nieskazitelny talent do wydobywania tylko niezbędnych nut z Gretscha ukształtował styl AC/DC. Dzięki Malcolmowi zostałem gitarzystą rytmicznym, żyje we mnie i mam nadzieję, że za każdym razem, kiedy gram, oddaję mu hołd. Mam zamiar za chwilę odpalić „Riff Raff” i grać razem z nim. Kondolencje dla rodziny i przyjaciół.

Tragedia, która dotknęła rodzinę Youngów jest tym większa, że niecały miesiąc temu, 22 października 2017 roku, zmarł trzeci z braci Young, George, który sam był utalentowanym muzykiem i producentem, we wczesnym AC/DC tymczasowo obejmując posadę basisty.

AC/DC – „Back In Black”

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także