Riverside i Lunatic Soul wyda płyty na kultowym nośniku

/ 9 grudnia, 2017

Mariusz Duda ogłosił na swoim profilu Facebook, że płyty „Love, Fear and the Time MachineRiverside oraz „Fractured Lunatic Soul zostaną wydane na kasecie magnetofonowej. Wkrótce mamy poznać więcej szczegółów.

Nowy album Tool na pewno w 2018 roku

Mariusz Duda tak napisał na swojej stronie Facebook:

Nazwijcie to fanaberią, zajawką, modą, ale pomyślałem sobie tak: skoro te dwa, wyjątkowo bliskie mojemu sercu albumy zainspirowane są muzycznie klimatami lat 80., to dlaczego nie wydać ich na kasetach? 🙂

Tak więc też się stanie. Miło mi ogłosić, że dzięki wytwórni Oldschool Records plyty "Love, Fear and the Time Machine" Riverside oraz "Fractured" Lunatic Soul ukażą się w wersjach… kasetowych 🙂 Ilość ich będzie niewielka, wiec trzymajcie rękę na pulsie. O wszystkim poinformuję Szanownych Państwa na zespołowych funpage'ach w ciągu najbliższych dni!

Nowe wydawnictwa Lunatic Soul i Riverside w 2018 roku

Według informacji opublikowanej na oficjalnym Facebooku Lunatic Soul płyty EP „Under The Fragmented Sky” możemy spodziewać się na początku 2018 roku.

Tymczasem zespół Riverside przygotowuje się do nagrania kolejnego albumu, który ma ukazać się we wrześniu 2018 roku. W jednym z niedawnych wywiadów Mariusz Duda powiedział:

Mam w głowie część szkiców. Stajemy się trochę innym zespołem, będziemy bardziej eksperymentować. Żeby była jasność, zostajemy triem, ale na nowej płycie oczywiście będą gitarzyści. Myślę, że skończymy płytę do końca maja, żeby wyszła we wrześniu. Wcześniej nagram epkę Lunatic Soul.

Poprzednie sześć płyt Riverside składało się na dwie trylogie. Duda twierdzi, że podoba mu się koncept trylogii i nowa płyta zapewne odtworzy kolejną, większą całość. Snuł nawet pewne przypuszczenia.

Przed każdą płytą mam pomysł: tytuł płyty, czy będzie długi, czy krótki, czy będzie miał tyle czy tyle słów. Teraz mam pomysł, że nowa płyta Riverside będzie miała tytuł składający się z siedmiu liter, a kolejna może z ośmiu, następna z dziewięciu… Po tych smutnych rzeczach, które były na „Love, Fear And The Time Machine” i „Eye Of The Soundscape” trzeba zrobić coś dynamiczniejszego. Płyta będzie bardziej dynamiczna, pewnie bardziej psychodeliczna, więcej będzie odlotów. Może trochę krótsze kompozycje. Tyle wiem. Jak wejdę do studia wszystko się wyda.

Dodał też, jakie założenia stoją za taką odmianą.

Czuję potrzebę stworzenia płyty, która pomoże nam grać lepsze festiwale. Chcielibyśmy mieć więcej krótszych kompozycji – krótszych, nie znaczy, że trwających 3:30, bo mogą być pięciominutowe – ale chodzi, żebyśmy na każdym festiwalu nie musieli grać piętnastominutowych. Myśląc o nowej płycie mam w głowie hasło „festiwale”.

Będzie to pierwszy album zespołu nagrany po śmierci gitarzysty Piotra Grudzińskiego w lutym 2016 roku.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także