Machine Head grają „In The End” Linkin Park [WIDEO]

/ 27 lipca, 2017

Robb Flynn 19 lipca obchodził swoje pięćdziesiąte urodziny. Z tej okazji trzy dni później, 22 lipca, w Oakland Metro Operahouse odbył się specjalny koncert grupy Machine Head. Zespół postanowił wykonać podczas niego kilkanaście kowerów. Uczcili również pamięć Chestera Benningtona, zmarłego wokalisty Linkin Park

Europe – szczegóły nowego albumu

Tego wieczora zespół Machine Head zagrał 12 kompozycji, w tym swoje wersje takich znanych utworów, jak „Carless Whisper” George'a Michaela, „Hunger Strike” Temple of the Dog, „Crazy Train” Ozzy'ego Osbourne'a czy „Fast as a Shark” formacji Accept. Postanowili także złożyć muzyczny hołd Chesterowi Benningtonowi, wokaliście zespołu Linkin Park, który 20 lipca popełnił samobójstwo. Robb Flynn i spółka wykonali utwór „In The End” pochodzący z debiutanckiego albumu „Hybrid Theory” z 2000 roku. Poniżej możecie posłuchać (i zobaczyć), jak grupa poradziła sobie z tym utworem.

Wokalista Linkin Park popełnił samobójstwo 20 lipca 2017 roku. W chwili tego kroku znajdował się sam w domu, a jego ciało znalazła pokojówka tuż przed tym, jak miał po niego przyjechać inny członek zespołu, żeby zabrać go na sesję zdjęciową. Wokalista nie pozostawił listu pożegnalnego.

W sobotę, 22 lipca, biuro koronera i lekarza sądowego w Los Angeles wydało oficjalne oświadczenie, w którym za przyczynę śmierci Chestera Benningtona podało samobójstwo przez powieszenie. Z wynikami raportu można zapoznać się na tej stronie.

Sprawa została oznaczona jako zamknięta, teraz ciało Benningtona zostanie poddane autopsji oraz badaniom toksykologicznym.

Grupa Linkin Park opublikowała oficjalny list skierowany do wokalisty. Poniżej publikujemy jego treść:

Drogi Chesterze,

jesteśmy zdruzgotani. Naszą rodzinę wciąż rozrywają fale żalu i zaprzeczenia, ale próbujemy pogodzić się z tym, co się stało.

Poruszyłeś tyle osób, może nawet więcej niż sobie zdawałeś z tego sprawę. Przez ostatnie dni napływało do nas mnóstwo miłości i wsparcia, publicznie i prywatnie, z całego świata. Talinda z rodziną docenia to i chce, żeby cały świat wiedział, że byłeś najlepszym mężem, synem i ojcem. Bez Ciebie rodzina nigdy nie będzie pełna.

Kiedy rozmawialiśmy z Tobą o nadchodzących latach, bił od Ciebie zaraźliwy entuzjazm. Twoje odejście pozostawiło pustkę, która nie zostanie nigdy wypełniona – zabrakło gromkiego, zabawnego, ambitnego, kreatywnego, miłego i szlachetnego głosu. Staramy się pamiętać, że demony, które nam Ciebie zabrały, zawsze były częścią tego układu. W końcu ludzie zakochali się w Tobie głównie przez to, jak śpiewałeś o tych demonach. Pokazywałeś je bez obawy, a dzięki temu, zbliżyłeś nas do siebie i nauczyłeś więcej człowieczeństwa. Miałeś największe serce i nigdy nie ukrywałeś swoich uczuć.

Nasza miłość do tworzenia i wykonywania muzyki jest nie do zgaszenia. Nie wiemy, co przyniesie przyszłość, ale wiemy, że nasze życia dzięki Tobie stały się lepsze. Dziękujemy Ci za ten dar. Kochamy Cię i bardzo nam Ciebie brakuje.

Do następnego spotkania.

LP

szy

KOMENTARZE

Przeczytaj także