Romuald Lipko chciał grać z Budką Suflera do końca: Stojąc na scenie, nie czuję bólu

/ 17 grudnia, 2020


Mieczysław Jurecki opowiedział o ostatniej trasie Budki Suflera z udziałem Romualda Lipko.


Romuald Lipko zagrał ostatnią trasę z Budką Suflera, kiedy był już ciężko chory. Mimo że koledzy proponowali mu odpoczynek i rezygnację z koncertów, on sam nie chciał zejść ze sceny.

W rozmowie dla „Teraz Rocka” Mieczysław Jurecki tak wspomina ostatnią trasę z Romualdem:

Kiedy trasa była przygotowywana, Romek jeszcze nie wiedział o chorobie. I zaplanowaliśmy trzygodzinny program koncertowy! Później ja mu mówiłem: „Ty wyjdź na scenę, zapowiedz nas, przywitaj się, a jak się poczujesz gorzej, to złaź z tej sceny”. Grał drugi klawiszowiec, więc mógłby Romka zastąpić. Ale Romek nie zszedł ani razu! Raz mi się wydawało, że nagle schodzi z podestu, ale poszedł tylko po wodę mineralną. Ja mu mówię: „Po co stoisz i się męczysz?” A on na to: „Nie, to jest adrenalina, dzięki niej ja, stojąc na scenie, nie czuję bólu”. Taki to jest zawód!

Romuald Lipko zmarł po długiej chorobie 6 lutego 2020 roku. Tymczasem Budka Suflera powróciła z nowym albumem nagranym z Felicjanem Andrzejczakiem.

Cały wywiad z Mieczysławem Jureckim znajdziecie w styczniowym numerze „Teraz Rocka”, który do sprzedaży trafi pod koniec grudnia.

KOMENTARZE

Przeczytaj także