Steven Tyler wraca do zdrowia i… wkrótce również na scenę

/ 10 października, 2017

Przypomnijmy: pod koniec września muzycy Aerosmith musieli przedwcześnie zakończyć część trasy koncertowej, która obejmowała kraje w Ameryce Południowej i Północnej (Brazylia, Chile, Argentyna, Meksyk). Powodem problemy zdrowotne wokalisty, Stevena Tylera.

Przystanek Woodstock 2018 – znamy datę festiwalu

Od razu jednak wokalista uspokajał wszystkich fanów zaniepokojonych jego stanem zdrowia:

Proszę, nie martwcie się. Mojemu życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo, ale muszę się z tym uporać natychmiast. Potrzebuję teraz trochę czasu na odpoczynek i leczenie, abym mógł wkrótce znów występować.  Niestety, zdrowie nie może poczekać i nie jesteśmy czasem w stanie czegoś przewidzieć wcześniej. Jak to mówią: „My, ludzie, planujemy, a Bóg się z nich śmieje”. Kocham Was wszystkich i wkrótce wrócę.

Teraz głos zabrała córka lidera Aerosmith, Liv Tyler, która zapewnia, że jej tata ma się coraz lepiej i dochodzi do formy:

Tato czuje się dobrze. Nie było to nic poważnego. Trzeba było się tym szybko zająć, żeby nie cierpiał. Tata przeszedł niewielką operację, teraz dochodzi do siebie. 

Jeszcze w tym miesiącu Steven Tyler wróci na scenę. 21 października pojawi się na imprezie z okazji 30-lecia fundacji Davida Fostera, która odbędzie się w Kanadzie, w Vancouver. Taką informację oficjalnie kilka dni temu potwierdził organizator. 

Ostatni album Aerosmith, pod tytułem „Music From Another Dimension!” ukazał się w 2012 roku. 2 czerwca tego roku zespół wystąpił w krakowskiej Tauron Arenie w ramach trasy koncertowej Aero-Vederci Baby.

Gitarzysta grupy, Brad Whitford, zapewnia, że mimo pożegnalnej trasy, Aerosmith nie zamierza szybko rozstawać się ze sceną.

Mam nadzieję, że mamy jeszcze z pięć lat. Będziemy grali, dopóki będziemy mogli.

Podobnego zdania jest Joe Perry, który powiedział:

Będziemy grali, póki damy radę. Chcemy odwiedzić miejsca, w których nigdy nie graliśmy. Zawsze znajdą się jakieś nowe miejsca, nowe kraje. Chciałbym zagrać w Chinach i na Dalekim Wschodzie. Czy to nasza ostatnia trasa? No nie wiem, ale nie sądzę. W każdym razie nie oficjalnie. Spróbuj sobie wyobrazić swój ostatni posiłek. Wszystko w życiu zrobisz ileś razy. Ale wyobrazić sobie ostatni koncert Aerosmith… Nie potrafię tego. Za dużo w nas podejścia „graj do upadłego”. Bez wątpienia stać nas na jeszcze jedną płytę, jeśli nie dwie. Ale zobaczymy, co z tego wyjdzie.

szy

KOMENTARZE

Przeczytaj także