Steven Wilson: Greta Van Fleet dowodzi, że rock jest martwy

/ 4 lutego, 2021


Steven Wilson nie ma dobrego zdania o współczesnej muzyce gitarowej.


Steven Wilson w wywiadzie dla „Under The Radar” przyznał, że nie słucha współczesnej muzyki gitarowej, gdyż nie jest ona dla niego innowacyjna.

Jako przykład, posłużył mu zespół Greta Van Fleet. Wilson powiedział:

Jeśli zespół taki, jak Greta Van Fleet to najlepsze, co mają do zaoferowania nowe, rockowe zespoły, to rock jest martwy. Mówię to z przekonaniem, że gdzieś na pewno istnieją świetne zespoły gitarowe, ale nie należą one do mainstreamu.

Już dwa lata temu w wywiadzie dla „Teraz Rocka” Steven Wilson skrytykował zespół Greta Van Fleet, mówiąc:

W Ameryce istnieje okropny zespół, który nazywa się Greta Van Fleet. Absolutnie okropny! Ich płyta jest na szczycie, ale dla mnie ich muzyka to jakieś jaja, bo jest tak reakcyjna, taka przestarzała… Brzmią jak boysband grający przeróbki Led Zeppelin. Jeśli to wszystko, co muzyka rockowa ma do zaoferowania, to mamy przejebane (śmiech). (…) Zespoły takie jak Nirvana, Pearl Jam czy Smashing Pumkins mogły odsłaniać młodym ludziom muzykę z poprzedniej epoki, ale były też świetne same w sobie, miały świeże podejście do rocka, odzwierciedlały czasy, w jakich żyły. Nie były to boysbandy, grające przeróbki dla jaj. To coś okropnego. Gdy słyszę takie gówno, tracę nadzieję w przyszłość rocka.

Natomiast w najnowszym numerze „Teraz Rocka” znajdziecie obszerny wywiad ze Stevenem Wilsonem przeprowadzony przez Jordana Babulę, w którym artysta tak mówi o gitarach:

Dzisiejszy świat jest światem dźwięków elektronicznych. Jesteśmy przez nie otoczeni każdego dnia i nie chodzi mi o muzykę, której słuchamy, ale o dźwięki, które do nas docierają z komputerów, smartfonów, samochodów. Nawet dzwonki do drzwi. Takie jest brzmienie świata. Moim zdaniem brzmienie gitary, basu i bębnów to brzmienie drugiej połowy XX wieku. Niezależnie od tego, jak bardzo kochasz rock – a ja go kocham – nie da się zaprzeczyć, że znika on z mainstreamu. Dla moich dzieci gitary nie istnieją, one nie znają ich brzmienia, chyba, że gra na nich tata. A ja w gruncie rzeczy uważam to za pozytywne zjawisko. Bo to oznacza, że muzyka wciąż się rozwija, wciąż ewoluuje, a to jest pozytywne zjawisko.

LUTOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE

KOMENTARZE

Przeczytaj także