Steven Wilson o szansie reaktywacji Porcupine Tree

/ 16 marca, 2018

Steven Wilson przez wiele lat stał na czele Porcupine Tree, aż kilka lat temu postanowił zawiesić działalność grupy i poświęcić się karierze solowej. Czy ten jeden z najważniejszych dla rocka progresywnego zespołów ostatnich lat ma szansę powrócić?

Lunatic Soul. Wszystko o nowej płycie

Takie pytanie Steven Wilson usłyszał od dziennikarza portalu „Eon”. Odpowiedział na nie następująco:

Szczerze mówiąc szanse na powrót są zerowe, bo nie należę do tych osób, które lubią patrzeć wstecz. Mnie nie interesuje to, co było, tylko to, co będzie. Chcę robić inne rzeczy, pracować z innymi ludźmi, grać inną muzykę. Taki krok byłby okropnym krokiem wstecz.

Jestem dumny z tego, co nagraliśmy. Ta muzyka wciąż istnieje, ale dla mnie to zamknięty rozdział. Nagraliśmy 10 płyt w 15 lat. Nastał odpowiedni moment, by się zatrzymać i robić coś innego.

Steven Wilson w tym samym wywiadzie przyznał też, że pracuje już nad kolejnym albumem solowym, następcą wydanego w 2017 roku „To The Bone”.

Mam już kilka pomysłów, ale w tym roku poświęcę się koncertom. Trudno się pisze w trasie, a mam zabukowane koncerty do października. Myślę, że trasa potrwa do początku 2019 roku, więc do studia wejdę pewnie nie wcześniej niż w połowie 2019 roku.

Steven Wilson zagrał już dwa koncerty w Polsce w tym roku, a powróci do nas 12 lipca, kiedy to wystąpi w Hali Stulecia we Wrocławiu. Bilety dostępne są w cenie 155 PLN.

Steven Wilson z powodzeniem kontynuuje swoją karierę solową, zapoczątkowaną w 2008 roku wydaniem płyty „Insurgentes”, bardzo dobrze przyjętej zarówno przez fanów, jak i krytykę. Po trzech latach na rynku ukazał się dwupłytowy album „Grace For Drowning” o stylistyce jazzowo-rockowej, którą uzyskał  dzięki zaproszeniu do nagrania muzyków jazzowych.

W 2013 roku Steven Wilson wydał kolejny solowy album „The Raven That Refused To Sing” i tak  jak poprzednio towarzyszyli mu wytrawni muzycy.  Przedostatnim solowym wydawnictwem jest „Hand. Cannot. Erase”, które ukazało się na początku 2015 roku, natomiast przed rokiem światło dzienne ujrzała płyta „To The Bone”.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także