Damon Albarn ujawnił, że w latach 90. był bliski nagrania wspólnego albumu z Davidem Bowie i Rayem Daviesem z The Kinks.
Wokalista Blur i współtwórca Gorillaz opowiedział o tym w rozmowie z Danem O’Connellem na antenie Radia X, w której wziął udział razem z Jamiem Hewlettem. Zapytany o swoich ulubionych współpracowników, Albarn wymienił m.in. De La Soul, Bobby’ego Womacka, Fatoumatę Diawarę i Dennisa Hoppera:
Ludzie, z którymi później nagrywałem kolejne rzeczy, to zwykle ci, których najlepiej poznałem.
Muzyk dodał jednak, że niektórzy z jego ulubionych artystów pochodzą jeszcze sprzed czasów Gorillaz:
Mam na myśli kogoś takiego jak David Bowie. Pod koniec lat 90. byłem bliski nagrania wspólnego albumu z [liderem The Kinks] Rayem Daviesem i Davidem Bowie. Ostatecznie do tego jednak nie doszło.
Albarn wielokrotnie podkreślał, że Bowie był jednym z jego największych muzycznych autorytetów. Jego współpraca z Brianem Eno stała się inspiracją do stworzenia utworu „M.O.R.” z płyty „Blur”. Wokalista od lat przyznaje też, że ogromny wpływ miała na niego twórczość The Kinks:
Piosenka, którą najbardziej chciałbym sam napisać, to „Waterloo Sunset”. Bez cienia wątpliwości – to najdoskonalszy utwór, jaki mógłbym sobie wyobrazić, pasujący do mojego głosu.
To nie pierwszy raz, gdy lider Blur wraca do historii niezrealizowanego projektu z Bowie i Daviesem. W 2021 roku, Albarn potwierdził, że projekt był naprawdę bliski realizacji. W rozmowie z „The Herald” wspomniał:
Bowie wezwał mnie, kiedy grał koncert w Szwajcarii. Spotkaliśmy się za kulisami i powiedział: „Zróbmy to. Ale jeśli ta trasa nadal będzie się tak dobrze sprzedawać, to ją przedłużę”. I rzeczywiście – kontynuował tournée, dlatego album nigdy nie powstał. Żałuję tego. Czasami zastanawiam się, jak mogłoby to brzmieć.
Obecnie Albarn i Hewlett kończą prace nad nowym albumem Gorillaz „The Mountain”.

