To najgorsza piosenka na świecie? Twórca zabiera głos

/ 9 sierpnia, 2025

Alex Ebert, lider zespołu Edward Sharpe & The Magnetic Zeros, stanął w obronie swojego największego hitu z 2009 roku, utworu „Home”.


Piosenka, która dzięki uroczemu tekstowi i wpadającej w ucho melodii została symbolem tzw. stomp clap” folku, w ostatnich dniach ponownie stała się tematem gorących dyskusji w internecie. Wszystko za sprawą starego nagrania występu zespołu z podpisem „najgorsza piosenka na świecie”, które na platformie X zdobyło już prawie 90 milionów wyświetleń.

Ebert postanowił odnieść się do fali krytyki w nagraniu opublikowanym na Instagramie. Podkreślił, że o sile utworu świadczy jego uniwersalność:

Jeśli usuniesz z piosenki gitarę akustyczną i zastąpisz ją pianinem, a utwór nadal brzmi dobrze – to znaczy, że jest to dobra piosenka. Jeśli później przeniesiesz ją z pianina na harfę i wciąż działa – to nadal jest dobra piosenka. A jeśli odejmiesz nawet harfę i zaśpiewasz ją a capella, a ona wciąż się broni – to dowód, że to naprawdę dobry utwór.

Wokalista przypomniał, że „Home” doczekało się wielu coverów, w tym viralowej wersji Edith Whiskers:

Niektóre z tych wersji stały się hitami. Jeden facet przerobił utwór z barytonu na falset… no wiecie, ta wersję, która stała się viralem – Edith Whiskers, pozdrowienia. To rozniosło się po sieci.

Ebert przy okazji zaznaczył, że to jego zespół był pionierem stomp clapfolk-popu:

Byliśmy pierwsi, którzy zrobili to pieprzone stomp i clap w folku, do tego stopnia, że The Lumineers poszukali jednego z naszych producentów i powiedzieli: „Hej, zrób nam to, co Edward Sharpe”.

Artysta wspomniał także o zespole Of Monsters and Men:

Oni dostali nasz album zanim nagrali swój, ponieważ nasza agentka była również ich menedżerką. Pokazała im naszą płytę, a ich muzyka była tak bardzo podobna do „Home”, że prawie ich pozwaliśmy. Robili reklamy dla Apple, a ja dostawałem telefony z gratulacjami – tak bardzo zaczęli naśladować nasz styl.

Na koniec Ebert przyznał, że choć „Home” nie jest doskonałym nagraniem, to pozostaje dobrą kompozycją:

To, że to nie jest dobre nagranie, to właśnie w nim kocham. To był moment. Nagraliśmy to na taśmę, nawet nie wiedzieliśmy, jak nagrywać na taśmę, brzmi jak z jakiegoś przytłumionego garażu. Chciałem szerzyć przypadkowość i niedoskonałość Edward Sharpe. Zamiast tego rozprzestrzeniłem stomp clap nagrane lepiej – i to jest przygnębiające. Ale poza tym „Home” jest, jak widać, dobrą piosenką.

Ostatnia płyta Edward Sharpe & The Magnetic Zeros, „PersonA”, ukazała się w 2016 roku.

KOMENTARZE

Przeczytaj także