Wendy Dio odpowiada na krytykę hologramu

/ 6 maja, 2017

Wendy Dio wraz z ekipą specjalistów od technologii pracuje nad trasą koncertową, w której udział ma wziąć hologram jej zmarłego w 2010 roku męża, Ronniego Jamesa Dio. Pomysł ten budzi żywe emocje. Obok jego entuzjastów, wypowiadają się też krytycy.

Nowy album Europe w październiku

Wendy Dio w rozmowie z „Ultimate Classic Rock” odpowiedziała na zarzuty krytyków:

Mówią, że doję z niego pieniądze. Cóż, tak naprawdę cała ta akcja kosztuje nas cholernie dużo. Nie musieliśmy tego robić, ale robimy to co zawsze. Ronnie robił różne rzeczy dla swoich fanów, a my próbujemy to po nim kontynuować.

Hologram Dio występował już kilkakrotnie, w tym na festiwalu Wacken w 2016 roku. Towarzyszy mu zespół złożony z muzyków, którzy przez lata grali z Dio. Na jesień planowana jest trasa koncertowa z jego udziałem.

Wendy Dio przyznaje dalej:

Wielu osobom ten pomysł się nie podoba, ale innym się podoba. Robimy to z miłości do fanów. To dla tych, którzy chcieliby go zobaczyć znowu na żywo z jego zespołem i dla tych, którzy nigdy nie mieli szansy go na żywo zobaczyć.

Jednocześnie wdowa po Ronniem Jamesie Dio zastrzega, że sam pomysł hologramu pojawił się na długo przed śmiercią męża.

Zawsze z Ronniem marzyliśmy o stworzeniu hologramu. W 1986 roku na trasie „Sacred Heart” stworzyliśmy projekcję głowy Ronniego w kryształowej kuli. Ronniego zawsze fascynował Disney World i wszystkie hologramy, które tam były. Myślę więc, że mamy jego błogosławieństwo. Był innowatorem w muzyce, dlaczego nie miałby być innowatorem w technologii?

Wendy Dio jest zdeterminowana, żeby zorganizować trasę, ale nie wie jeszcze, kiedy będzie gotowa.

To długi proces. Zajmuje dużo czasu. Nie będziemy gotowi przed wrześniem albo październikiem. Może uda się w tym roku, a może nie. Ale pracujemy nad tym i mamy nadzieję, że uda nam się osiągnąć cel.

Ronnie James Dio zmarł 16 maja 2010 roku, przegrywając walkę z nowotworem żołądka. W swojej karierze zasłynął jako wokalista Black Sabbath, Rainbow i Heaven And Hell – czyli późniejszej inkarnacji Black Sabbath, z którą występował pod koniec życia. Od lat odnosił sukcesy też z własnym zespołem Dio.

 

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także