Wóda, koks, dziwki, seks na wrotkach? Sokołowski odsłania kulisy koncertów Nocnego Kochanka

/ 14 listopada, 2025
fot. Filip Klimaszewski

Jak wyglądają kulisy koncertów takich zespołów jak Nocny Kochanek? Czy więcej w tym mitu czy prawdy?


Koncerty gwiazd rocka zawsze były spowite mitem wiecznej zabawy i rozpusty. Takie historie znane są też z polskiego podwórka.

Jednym z zespołów, do których przylgnęła łatka imprezowego jest Nocny Kochanek. Czy jego koncerty to faktycznie ciągłe imprezy? W listopadowym „Teraz Rocku” wokalista Krzysiek Sokołowski napisał felieton, w którym uchylił rąbka tajemnicy, co dzieje się za kulisami.

Pisze w nim:

Kiedy zaczęliśmy grać z Nocnym Kochankiem większe koncerty, klimat sprzyjał rock’n’rollowi. Nasze wyjazdy pełne były śmiechu i luzu podlewanego alkoholem, którego nigdy nie brakowało. Impreza zaczynała się od wejścia do busa, a kończyła, gdy wracaliśmy do domów. Podczas jednego z koncertów w Gdańsku zaprosiliśmy fanów na afterparty na plażę. (…) Innym ra­zem, w oparach zielonego dymu, biegaliśmy po korytarzu hotelowym w białych kombinezonach ochronnych, a gdy chcieliśmy pożartować z recepcjonistką, ta zażenowana powiedziała, że od trzydziestu minut ogląda nas na monitoringu. Wesołych historii z tamtego czasu mamy bez liku.

Ale czy tak jest zawsze? Krzysiek pisze dalej:

Nieraz słyszę od ludzi, którzy nigdy nie byli w naszej garderobie, co tam się u nas odj*buje! Wóda, koks, d*iwki, seks na wrotkach… Wrotek sobie nie przypominam.

Jak wygląda więc dziś backstage koncertów Nocnego Kochanka? Czy zespół może sobie pozwolić na taryfę ulgową od fanów? Całość przeczytasz w felietonie Krzyśka Sokołowskiego, który znajduje się w listopadowym numerze „Teraz Rocka”.

LISTOPADOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE

KOMENTARZE

Przeczytaj także