Kerry King o Lombardo: "strzelił sobie w stopę"

/ 20 listopada, 2013

Jednym z większych wydarzeń w muzyce metalowej w tym roku były zawirowania związane z Davem Lombardo, który został wyrzucony z zespołu. Wiele mówiło się na temat powodów tej decyzji – miało chodzić o pieniądze, o brak zaangażowania ze strony perkusisty, o przekroczenie granic. Trudno powiedzieć, o co tak naprawdę poszło. Pewne jest jedno – powrót Lombardo do zespołu jest obecnie bardzo mało prawdopodobny.

Kerry King, gitarzysta i lider zespołu Slayer, był gościem w programie "The Steve Austin Show – Unleashed!". W pewnym momencie temat zszedł na sprawę byłego już perkusisty:

Kiedy Dave był w zespole ostatnim razem, byłem pewien, że będziemy na scenie do końca życia, aż do momentu gdy jeden z nas padnie trupem. Jednak wszystko się zmieniło. Dostał jakieś złe rady, słuchał się nieodpowiednich osób – dał nam ultimatum dziesięć dni przed wylotem do Australii. Ja odpowiedziałem, że zwyczajnie nie chcę mieć tego wszystkiego na głowie. I czuję się źle z powodu Dave’a aż do dziś; uważam, że strzelił sobie w stopę. Może myślał, że ma nad nami jakąś przewagę, ale mnie nie tak łatwo dopaść… Zanim dotarłem do domu, doskonale wiedziałem, co będę robił w Australii.

Muzycy z grupy Slayer, już bez Lombardo i zmarłego na początku maja Jeffa Hannemana, są obecnie w studiu nagraniowym i przygotowują nowy album długogrający. Jakiś czas temu przyznali, że wykorzystają materiały, które pozostawił po sobie zmarły gitarzysta.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także