Polski zespół Batushka "zakazany" w Rosji

/ 9 kwietnia, 2016

Batushka miała zagrać w Monaclubie w Moskwie 9 kwietnia 2016 roku. Dzień wcześniej wytwórnia płytowa Witching Hour Productions napisała na Facebooku:

Batushka ZAKAZANA W ROSJI!!!

Oto oficjalne oświadczenie dotyczące koncertów w Moskwie:

Drodzy Przyjaciele i fani w Rosji, to jest ta chwila, w której szczerze żałujemy, że musimy poinformować Was o odwołaniu obu koncertów w Moskwie. Mieliśmy wszystkie pozwolenia i „zielone światło” od rosyjskiej policji, urzędu wizowego i odpowiednich urzędników. Niestety otrzymaliśmy pogróżki od ekstremistów związanych z rosyjskim kościołem prawosławnym mówiące o tym, że pobiją, a nawet zabijają osoby, które przyjdą na te dwa koncerty. Ponieważ nie możemy nad tym zapanować i nie możemy zapewnić, że koncerty będą w 100% bezpieczne, jesteśmy zmuszeni natychmiast odwołać oba. Mamy nadzieję, że zrozumiecie. Chcielibyśmy podziękować rosyjskim organizatorom za ogromną pracę, którą wykonali i wsparcie. Jeszcze raz – szczerze przepraszamy i mamy nadzieję, że pewnego dnia będziemy mogli zagrać na rosyjskiej ziemi. Bądźcie bezpieczni! БАТЮШКА

Cały wpis znajdziecie poniżej. Jak słusznie zauważyli komentujący pod postem udostępnionym na profilu zespołu, mimo krzykliwego tytułu o zakazie, tak naprawdę nie o niego chodzi. Polacy mieli wszystkie pozwolenia, ich występ nie spodobał się pewnym grupom. Niektórzy nie owijają w bawełnę.

Jeśli ktoś potrafi czytać, koncert nie został zakazany. Stchórzyli. Nie mogli zagrać w przebraniu w prawdziwym świecie, gdzie trzeba ponosić konsekwencje.

Inni byli trochę łagodniejsi.

Publiczność była gotowa na konfrontację z tymi „ortodoksyjnymi” ekstremistami (a ja osobiście wierzę, że nie są groźni), ale zespół i organizator nie byli.

Batushka jechała do Rosji promować swoją debiutancką płytę „Litourgiya”, która ukazała się w zeszłym roku. W Polsce grupę usłyszeć będzie można jesienią, m.in. podczas trasy „Rzeczpospolita niewierna” z Behemothem.

 

ud

KOMENTARZE

Przeczytaj także