Rockowy świat kontra Rolling Stone

/ 19 lipca, 2013
 
Po pokazaniu okładki nowego numeru pisma, na Rolling Stone posypały się gromy. Wielu internautów w komentarzach wyrażało swój sprzeciw przeciwko nadawaniu domniemanemu zamachowcowi na winiecie magazynu wizerunku gwiazdy popkultury.
 
 
Nie trzeba było również długo czekać na reakcję muzyków. Poniżej przedstawiamy komentarze niektórych artystów. 
 
Mike Portnoy (m.in. The Winery Dogs):
 
Poświęciłem 30 lat życia by być najlepszym jak to możliwe i prawdopodobnie nigdy nie będę na okładce Rolling Stone. Ale nastoletni terrorysta jest.
 
 
 
Philip Labonte (All That Remains, ex-Shadows Fall):
 
Rolling Stone. Nie przeszkadza im zamieszczenie na okładce najmniej wpływowego terrorysty ostatnich lat. 19-letni czeczeński, islamski ekstremista, chłopiec na posyłki. 
 
W swoim profilu w w serwisie społęcznościowym Facebook Labonte zamieścił również takie zdjęcie:
 
 
 
 
Scott Ian (Anthrax):
 
Kto będzie na kolejnej okładce Rolling Stone? Charles Manson?
 
 
 
Nikki Sixx (Mötley Crüe):
 
Rozumiem dziennikarstwo, ale Rolling Stone zlekceważył rodziny ofiar zamachu bombowego w Bostonie. Dlaczego nie umieścić zdjęcia ofiar i rodzin na okładce, aby opowiedzieć historię o odwadze i złamanych sercach. Można zamieścić zdjęcie terrorysty w środku magazynu jeśli zajdzie potrzeba i opisać historię. Jestem pewien, że byliście świadomi bólu jaki wyrządzicie wszystkim tym rodzinom, gdy wysyłaliście to do druku. 
 
 
 
Kelly Osbourne:
 
Rolling Stone wstydźcie się za gloryfikowanie potwora!
 
 
 
Maurizio Iacono (Kataklysm):
 
Jeśli już musieli coś zamieścić, to powinni dać rozsadzoną twarz jego brata na okładkę z napisem"tak kończą idioci, zamiast wrzucać tego sk**wiela i go gloryfikować. Wygląda jak gwiazda rocka. 
 
 
 
David Draiman (Device, Disturbed):
 
Marzyłem o tym, by znaleźć się na okładce magazynu Rolling Stone, co byłoby żelaznym dowodem dla młodego muzyka, że Ci się naprawdę powiodło. W ciągu ostatnich pięciu lat Rolling Stone stawał się pismem traktującym coraz mniej i mniej o muzyce, a coraz więcej i więcej o bzdurach, bezsensownej popkulturze. Wielu z nas nie zwracało na to uwagi, bo można jakoś z tym żyć… Aż do teraz.
 
Śmialiście umieścić bostońskiego zamachowca na pier****nej okładce waszego magazynu!!!???
Czyście ku**wa stracili swój ultraliberalny, przyjazny do bólu rozum? Nie tylko udało się wam dobitnie obrazić i zhańbić ofiary oraz rodziny, których życie na zawsze zmienił ich życie ten wściekły zwierz, ale na dodatek gloryfikujecie ten tchórzliwy i  niezapomniany akt przemocy. Dlaczego? Bo wzrośnie sprzedaż magazynu? Bo to wzbudzi kontrowersje? Bo rzeczywiście sympatyzujecie z tym odrażającym, tchórzliwym kawałkiem gówna? Uczyniliście atrakcyjnym i uzasadnionym akt, by całe nowe pokolenie chętnych do bycia terrorystami poszukiwało męczeństwa i niesławy. Wy i wam podobni jesteście powodem, przez których ludzie myślą, że mogą kroczyć w blasku chwały podczas mordowania niewinnych. Szczerze, i mówię to z głębi serca, idźcie się pier***cie.
 
 
Dżochar Carnajew oskarżony jest o podłożenie bomb na trasie maratonu w Bostonie. 15 kwietnia w wyniku wybuchu dwóch bomb trzy osoby zginęły, a ponad 250 odniosło rany. Proces Carnajewa przed bostońskim sądem federalnym rozpoczął się 10 lipca. 

pg

KOMENTARZE

Przeczytaj także