Damon Albarn zostawił w taksówce laptopa… z kopią nowego albumu Gorillaz

/ 14 maja, 2018

Dobra wiadomość dla wszystkich fanów formacji Gorillaz. Kolejny studyjny album – jak wskazuje „The Mirror” – ukaże się w przyszłym miesiącu. Premiera mogła być jednak opóźniona w związku z gapiostwem lidera grupy, Damona Albarna

Kirk Hammett: Metallica miała rację w sprawie Napstera

Jak poinformował, wspomniany wcześniej, brytyjski dziennik muzyk zostawił laptopa, który zawierał kopię nowej płyty Gorilaz, w jednej z taksówek.

To była katastrofa. Damon nadzoruje wszystko, co jest związane z Gorillaz – nie chodzi tylko o dźwięk, ale również o drogie efekty wizualne. Zawartość laptopa jest bezcenna.

Po nocy spędzonej w Groucho [prywatny klub znajdujący się w londyńskiej dzielnicy Soho – przyp. szy], Damon przypadkiem zostawił go w taksówce, co wywołało ogromną panikę

– poinformowało źródło. 

Na szczęście wszystko skończyło się dobrze – kierowca jak najszybciej zwrócił muzykowi, jakże cenne, urządzenie. 

Tak jak już na początku napisaliśmy – następca krążka „Humanz” powinien ukazać się na rynku w przyszłym miesiącu. „The Mirror” zapowiada, że całość będzie zainspirowana Brexitem:

To naprawdę osobisty projekt, ponieważ jest naładowany politycznymi treściami. Wiele opinii [Albarna] na temat Brexitu jest przekazana za jego pośrednictwem. 

Zespół Gorillaz będzie jednym z headlinerów tegorocznej edycji festiwalu Open’er, który odbędzie się w Gdyni – grupa wystąpi w piątek, 6 lipca. W ubiegłym roku formacja dowodzona przez Damona Albarna – po raz pierwszy – odwiedziła nasz kraj i zagrała dwa koncerty – w Warszawie oraz Katowicach.

Gorillaz to wirtualny zespół stworzony przez Damona Albarna (lidera Blur) oraz rysownika Jamiego Hewletta w 1998 roku. W swojej twórczości mieszają rock, hip-hop z m.in. elektroniką. Do tej pory wydali pięć studyjnych krążków – „Gorillaz” (2001), „Demon Days” (2005), „Plastic Beach” (2010), „The Fall” (2010) oraz – wspomniany wcześniej – „Humanz”, który trafił na sklepowe półki w kwietniu ubiegłego orku.

szy

KOMENTARZE

Przeczytaj także