King Crimson w przyszłym roku w Polsce

/ 16 listopada, 2017

Zespół dowodzony przez Roberta Frippa w przyszłym roku wyruszy w europejską trasę koncertową. Grupa King Crimson odwiedzi Niemcy, Austrię, Czechy, Węgry, Szwecję, Norwegię, Holandię, Francję, Włochy, Wielką Brytanią, a także zagra w Polsce

Guns N' Roses w Polsce – bilety już w sprzedaży

Taka wiadomość pojawiła się na oficjalnym profilu grupy na Facebooku. Konkretne daty pojawią się w przyszłym tygodniu, w środę 22 listopada, a dzień później do sprzedaży mają trafić bilety. Wiadomo natomiast, że podczas nadchodzącej trasy koncertowej będzie można nabyć tzw. Royal Package i Courtiers Package. Pierwszy z nich obejmuje miejsce w pierwszych rzędach, spotkanie z producentem oraz menadżerem Davidem Singletonem, a także z jednym z członków King Crimson, ponadto dołączany jest program koncertowy podpisany przez wszystkich muzyków i pamiątkowa torba. Z kolei szczegóły Courtiers Package nie są jeszcze znane. 

Formacja King Crimson obecnie występuje w następujący, ośmioosobowym składzie: gitarzysta Robert Fripp, czterech perkusistów Bill Rieflin, Gavin Harrison, Pat Mastelotto i Jeremy Stacey, wokalista i gitarzysta Jakko Jaszyk, basista Tony Levin oraz saksofonista Mel Collins.

King Crimson został założony w 1968 roku i już wydanym rok później debiutanckim albumem „In the Court of the Crimson King” powalił na kolana świat rocka progresywnego. Także kolejne albumy, wśród których znalazły się takie tytuły, jak „Lizard” (1970), „Islands” (1971) i „Red” (1974) były wypełnione niezwykłą muzyką łączącą wpływy rocka, jazzu, fusion i muzyki klasycznej. W późniejszych latach grupa wielokrotnie rozwiązywała się i reaktywowała w różnych składach, a jedynym członkiem, który działa w niej od samego początku jest gitarzysta Robert Fripp. Z zespołem na przestrzeni lat współpracowali tacy muzycy, jak Greg Lake, Gordon Haskell, John Wetton, Adrian Belew, Bill Bruford czy Peter Sinfield. Ostatni album King Crimson, „The Power To Believe” ukazał się na rynku w 2003 roku. 

szy

KOMENTARZE

Przeczytaj także