Megadeth pracuje nad nowym albumem studyjnym, jednak następca wydanej w 2016 roku „Dystopii” powstaje dość powoli. David Ellefson wyjawił, kiedy możemy się go spodziewać.
Członkowie Megadeth modlą się przed każdym koncertem
W rozmowie z „Talking Rock With Meltdown” basista wyjawił, że grupa zamierza w końcu na dobre zabrać się do roboty:
Planowaliśmy trasę z Ozzym, ale została przełożona na przyszły rok więc mamy teraz czas zabrać się za płytę. Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu i teraz jest dobra pora, żeby zabrać się do roboty.
Na sierpień mamy zaplanowane własne koncerty, a potem zagramy w Rock iIn Rio i weźmiemy udział w MegaCruise.
Bardzo chcielibyśmy wydać płytę w tym roku, ale biorąc pod uwagę, jak przebiegały prace nad „Dystopią”, ta pyta prawdopodobnie będzie gotowa dopiero w 2020 roku.
Miesiąc temu w wywiadzie dla „Kerrang!” Dave Mustaine mówił:
W tej chwili mam jakieś osiem napisanych utworów. Spośród nich jakieś trzy są gotowe również z muzycznego punktu widzenia – na tyle, że moglibyśmy je nagrać nawet jutro. Chcę wrócić do studia i zacząć pracować z tym materiałem do czasu, aż pojawią się chłopaki. Potrzebuję ich zdolności twórczych. Chcę, żebyśmy wszyscy usiedli w jednym pokoju i poczekali na inspirację.
Mustaine jest bardziej optymistyczny, jeśli chodzi o datę premiery płyty:
Obstawiam, że pojawi się w 2019 roku. Miałem nadzieję, że opublikujemy ją już tego lata, ale będziemy przez jakiś czas w trasie, a później chłopaki ruszą w swoje strony. Muszą popłacić rachunki.
%%REKLAMA%%
Dyskografię zespołu zamyka wspomniany już album „Dystopia”, za który Megadeth otrzymał nagrodę Grammy.
rf