Robb Flynn (Machine Head) wyśmiewa koncerty samochodowe: Najgłupsze g***o, jakie widziałem

/ 23 czerwca, 2020

Artyści i agencje koncertowe w różny sposób starają się przetrwać obecną sytuację. Jednym z pomysłów jest organizowanie koncertów samochodowych. Wzorem kin samochodowych publiczność podjeżdża pod scenę samochodami, których nie może opuszczać w trakcie występu. Taki koncert dała ostatnio między innymi Doro.

Pomysł ten nie spodobał się jednak Robbowi Flynnowi. W wywiadzie dla „Kerrang!” lider Machine Head powiedział:

Właśnie oglądałem głupi koncert samochodowy, w którym ludzie siedzieli w samochodach i trąbili, kiedy podobało im się to, co grał zespół. To najgłupsze gówno, jakie widziałem. Sens koncertu Machine Head polega na tym, że 5 tysięcy osób krzyczy teksty piosenek, napierają na barierki, pocą się i tworzą gigantyczne circle pity. Jeśli teraz jedyną opcją są koncerty samochodowe to wolę przeczekać.

Robb Flynn przyznaje, że oczekiwanie na powrót normalnych koncertów może potrwać długo:

Nie wiem, czy kiedykolwiek wróci „normalność”, ale myślę, że za cztery lata możemy być blisko. Pandemia może trwać ze dwa lata, nasilać się i opadać, a kolejne dwa lata zajmie ludziom wyjście z szoku. Tak jak po Hiszpance z 1918 roku gospodarka i ludzie będą potrzebowali czasu, żeby dojść do siebie. Chciałbym się mylić, ale z tego co słyszałem, tyle to może potrwać.

A Wy co myślicie o koncertach samochodowych? Napiszcie w komentarzach.


REKLAMA

Już 24 czerwca w sprzedaży pojawi się lipcowy numer „Teraz Rocka”, a w nim znajdziecie teksty na temat takich artystów, jak Kazik, Morrissey, Within Temptation, Kansas, Trivium, Powerwolf, Edyta Bartosiewicz, Bush, Mushroomhead czy PRL.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także