Sara Brylewska: Tata przyjąłby odznaczenie od prezydenta Dudy

/ 26 września, 2018

Andrzej Duda uhonorował Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski zmarłego 3 czerwca tego roku jednego z najważniejszych muzyków w historii rodzimego rocka – wokalistę, gitarzystę i kompozytora Roberta Brylewskiego. Order został przekazany kilka dni temu rodzinie muzyka przez ministra Wojciecha Kolarskiego podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim.

Wiele osób założyło, że Robert Brylewski nie przyjąłby odznaczenia od prezydenta Dudy. Innego zdania jest jednak jego córka, Sara Brylewska, która była gościem Jacka Nizinkiewicza w programie „RZECZoPOLITYCE”:

Ja się dziwię, skąd ludzie są tacy pewni, że Tata by nie odebrał tego Orderu? (…) Jestem przekonana, że Tata by go odebrał i może wystąpiłby w jakiejś koszulce; na pewno by to zrobił w jakiś sposób, jak to Tata. Na pewno by coś wymyślił. Natomiast ludzie, którzy myślą, że wiedzą lepiej, co zrobiłby Tata… to już ich problem

– skomentowała Sara Brylewska.

Rozmowa nie dotyczyła jedynie odznaczenia Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, ale przede wszystkim Festiwalu Róbrege, którego najnowsza edycja zorganizowana został ku pamięci Roberta Brylewskiego. Impreza odbędzie się 29 września, podobnie jak w minionych latach, w namiocie pod Pałacem Kultury i Nauki. Zagrają: Armia, Izrael & goście, Joint Venture Sound System czy Ziggie Piggie & goście.

Całą rozmowę z Sarą Brylewską prezentujemy poniżej:

Robert Brylewski (ur. 25 maja 1961 roku w Warszawie) był jednym z najważniejszych polskich artystów alternatywnych, który w swojej twórczości – działał na scenie od lat 70. – łączył muzykę punk rockową, elektronikę, nową falę, czy w końcu reggae. Największą popularność przyniosły mu występy w zespole Kryzys, a następnie Brygada Kryzys. Współtworzył ponadto formacje Izrael oraz Armia. W swojej bogatej karierze współpracował z wieloma artystami.

Muzyk zmarł 3 czerwca w Centralnym Szpitalu Klinicznym Ministerstwa Obrony Narodowej przy ulicy Szaserów w Warszawie. Odszedł po kilkutygodniowej śpiączce. Kilka miesięcy wcześniej, w nocy z 27 na 28 stycznia, został pobity przy ulicy Targowej. Robert Brylewski doznał wówczas szeregu obrażeń i musiał trafić do szpitala. Pogrzeb artysty odbył się 15 czerwca na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także