Steve Turner (Mudhoney) tłumaczy, dlaczego nie lubi „Nevermind” Nirvany

/ 26 września, 2018

Steve Turner, gitarzysta zespołu Mudhoney, powiedział w rozmowie z Allanem MacInnisem, że nigdy nie był przekonany do płyty „NevermindNirvany, która wywróciła do góry nogami scenę rocka początku lat 90.

Polski raper rapuje o samobójstwie Kurta Cobaina [WIDEO]

Steve Turner wyznał:

Nie podobało mi się brzmienie „Nevermind”. Jakiś rok wcześniej, jeszcze zanim dołączył do nich Dave Grohl nagrali wersje demo tych piosenek, które brzmiały świetnie. Pamiętałem to brzmienie i gdy pierwszy raz usłyszałem „Nevermind” nie spodobał mi się.

Brzmiał jak dla mnie zbyt komercyjnie. Wciąż tak brzmi. Jest za bardzo wypolerowany.

Nie umniejsza to wspaniałości Nirvany, ale nie spodobała mi się ta płyta. A gdy dowiedzieliśmy się, że pierwszym singlem będzie „Smells Like Teen Spirit”, pomyślałem: „To ma być singel? Przecież jest za długi i w ogóle…”.

Album „Nevermind” sprzedał się w nakładzie przekraczającym 30 milionów egzemplarzy, stając się jedną z najważniejszych płyt rocka.

Tymczasem już 28 września ukaże się nowy album Mudhoney, zatytułowany „Digital Garbage”. Będzie dostępny na płycie CD, winylowej oraz na kasecie magnetofonowej. Na płytę trafią następujące utwory:

  1. Nerve Attack
  2. Paranoid Core
  3. Please Mr. Gunman
  4. Kill Yourself Live
  5. Night and Fog
  6. 21st Century Pharisees
  7. Hey Neanderfuck
  8. Prosperity Gospel
  9. Messiah's Lament
  10. Next Mass Extinction
  11. Oh Yeah

Tak o nowej płycie wypowiada się wokalista Mark Arm:

Mam mroczne poczucie humoru, a czasy też nastały mroczne i myślę, że będą coraz mroczniejsze.

Mudhoney powstał w 1988 roku w Seattle i jest jednym z pionierów stylu grunge. Grupa nie odniosła takiego sukcesu komercyjnego, co Soundgarden, Nirvana czy Pearl Jam, jednak należy do najbardziej szanowanych i cenionych zespołów sceny Seattle. Poprzedni album Mudhoney ukazał się w 2013 roku pod tytułem „Vanishing Point”.

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także