Slash zrezygnował z analogowego sprzętu bo… jest dla niego za drogi

/ 24 sierpnia, 2018

Slash jest w trakcie gigantycznej trasy koncertowej Guns N’ Roses, która bije rekordy dochodów, prowadzi także udaną karierę solową, więc na brak gotówki nie może narzekać. A jednak nawet on przyznaje, że aktualny model przemysłu muzycznego zmusza go do oszczędzania.

Slash: Axl Rose napisał mnóstwo materiału na nową płytę Guns N' Roses

W wywiadzie dla „Hard Drive Radio” Slash przyznał, że swój najnowszy album, „Living The Dream”, który ukaże się 21 września, nagrał w całości cyfrowo, gdyż analogowy sprzęt jest po prostu nieopłacalny.

W wywiadzie Slash przyznał:

Jestem fanem analogowego brzmienia, ale płacenie za analogowy sprzęt w studiu nagraniowym dość mocno nadweręża budżet. Obecny model przemysłu muzycznego sprawia, że szanse zwrotu kosztów nagrania płyty są bardzo małe. Zrezygnowałem więc wreszcie ze sprzętu analogowego na rzecz cyfrowego, co oznacza mniej sprzętu, mniej czasu i mniej wielu innych rzeczy.

Mike Baskette, którego nazywamy Elvis Liberace, jest świetnym realizatorem i producentem. Potrafi wygładzić cyfrowe dźwięki tak, że słuchając płyty nie odnosisz wrażenia, że została nagrana cyfrowo. Brzmi tak miękko, że wydam tę płytą na winylu. Tak, lubię winyle.

Na nowej płycie Slasha, podobnie jak na dwóch poprzednich albumach, wspierać będzie wokalista Myles Kennedy i muzycy zespołu The Conspirators (perkusista Brent Fitz, basista Todd Kerns oraz gitarzysta Frank Sidoris).

Na płycie znajdzie się 12 premierowych kompozycji. Szczegółowa tracklista prezentuje się następująco:

  1. The Call of the Wild
  2. Serve You Right
  3. My Antidote
  4. Mind Your Manners
  5. Lost Inside the Girl
  6. Read Between the Lines
  7. Slow Grind
  8. The One You Loved Is Gone
  9. Driving Rain
  10. Sugar Cane
  11. The Great Pretender
  12. Boulevard of Broken Hearts

Okładka „Living The Dream” wygląda natomiast tak:

rf

KOMENTARZE

Przeczytaj także