Tony Iommi. „Bóg riffu” kończy 69 lat

/ 19 lutego, 2017

Tony Iommi, a właściwie Frank Anthony Iommi, przyszedł na świat 19 lutego 1948 roku w Birmingham. Był jednym dzieckiem włoskich imigrantów. W przeciwieństwie do reszty kolegów z Black Sabbath, miał najnormalniejsze dzieciństwo. Jego rodzina nie klepała biedy.

Iommi jest pewien, że Black Sabbath jeszcze zagra

Początki 

Swoją przygodę z muzyką zaczął w wieku 9 lat. Po raz pierwszy zetknął się z akordeonem, ze specjalnym modelem dedykowanym osobom leworęcznym. Wybór instrumentu nie był przypadkowy:

Wszyscy moi krewni grali na akordeonie i perkusji. Mój ojciec grywał na akordeonie i harmonijce ustnej, a moja ciocia i wujkowie bębnili i grali na akordeonie.

– wyjaśnia Iommi.

Od zawsze jednak ciągnęło go do perkusji. Ostatecznie nie udało mu się do końca opanować gry na tym instrumencie. W końcu sięgnął po gitarę – w wieku 15 lat. Jego pierwszą wielką inspiracją był Hank Marvin, lider grupy The Shadows

Pomimo tego, że miał wysokie aspiracje, nie uniknął podejmowania różnych, marnych prac. Sprzedawał w sklepie muzycznym, był hydraulikiem i spawaczem, pracował również w fabryce. Tej ostatniej roboty nie zapomni pewnie do końca swojego życia. Bowiem właśnie ona o mały włos nie przekreśliłaby szansy na zrobienie muzycznej kariery.  

Przycinałem blachy w fabryce. Ostrze opadło na palce, obcinając koniuszki środkowego i serdecznego. Byłem poważnie załamany, dopóki mój brygadzista nie przyniósł do domu płyty i kazał posłuchać.

Chodziło o nagrania jazzowego gitarzysty Django Reinhardta, który w wyniku pożaru, stracił władzę w dwóch palcach. Aby móc dalej grać, opracował swoją technikę dociskania strun. To zainspirowało Iommiego. Zaczął szukać swojego sposobu. Przestroił gitarę, po to by używać mniej siły, zamienił struny na cieńsze, przygotował specjalne nakładki na palce. Spowodowało to, że brzmienie stało się niższe, niecodzienne.

Kariera muzyczna

W młodości grał w mało znaczących zespołach takich, jak The Rockin' Chevrolets (dzięki wyjazdowi na tournee do Niemiec, Iommi rzucił pracę w fabryce), The Rest oraz Mythology. W dwóch ostatnich grał wspólnie z perkusistą Billem Wardem.  

Po rozpadzie Mythology, dwaj muzycy dołączyli do grupy Polka Tulk Blues Company (po zmianie składu skrócono do Polka Tulk), we wrześniu 1968 przemianowanego na Earth, gdzie połączyli siły z Ozzym Osbourne'em i Geezerem Butlerem. Kilka miesięcy później Iommi otrzymał propozycję nie do odrzucenia: dołączenie do Jethro Tull. Przyjął ją, ale zaledwie po trzech tygodniach wycofał się. Wystąpił w filmie „The Rolling Stones Rock And Roll Circus” i to był jedyny pozostawiony przez niego ślad. Iommi wrócił do Earth. Z tego krótkiego epizodu wyciągnął jednak ważną lekcję. „Jeśli chcemy odnieść sukces, musimy wziąć się do roboty” – powiedział swoim kolegom. Muzycy wzięli się do pracy. 

W sierpniu 1969 grupa, po tym jak się okazało, że istnieje zespół o nazwie Earth, przemieniła się w Black Sabbath. Reszta jest już historią. Iommi to jedyny muzyk, który wystąpił na wszystkich albumach grupy. W tym artykule skupimy się bardziej na projektach pobocznych, choć sabbathowy akcent zostawiliśmy też na sam koniec. 

Tony Iommi

Nie tylko Black Sabbath 

Już w 1986 roku chciał skupić się na karierze solowej. Nagrał album „Seventh Star”​ wspólnie z Glennem Hughesem, który ostatecznie ukazał się pod szyldem Black Sabbath z powodu nacisku wytwórni. Iommi odbił sobie to dopiero w 2000 roku, kiedy to w końcu wydał płytę sygnowaną wyłącznie swoim nazwiskiem. Do współpracy zaprosił plejadę gwiazd: Serja Tankiana (System of a Down), Billy'ego Corgana (The Smashing Pumpkins), Dave'a Grohla (Foo Fighters, kiedyś Nirvana), a także… Warda i Osbourne'a. 

Pod koniec 2004 ukazała się jego drugi solowy album, „​The 1996 DEP Sessions”​, który oryginalnie został nagrany osiem lat wcześniej, jednak na oficjalną publikację musieliśmy trochę poczekać. Za wokale odpowiadał ponownie Hughes. Muzykom na tyle dobrze się współpracowało, że w 2005 stworzyli razem krążek „​Fused”.

Tony Iommi założył także projekt WhoCares, którego celem było zebranie pieniędzy na pomoc Armenii, dotkniętej trzęsieniem ziemi. Oprócz gitarzysty Black Sabbath, w składzie znaleźli się wokalista Ian Gillan, klawiszowiec Jon Lord, perkusista Nicko McBrain (Iron Maiden), basista Jason Newsted (ex-Metallica) oraz gitarzysta znany z grupy H.I.M. Linde Lindstorm, prywatnie zięć Iommiego. Supergrupa wydała singiel „Out of Mind/Holy Water”​ oraz kompilacyjny album „​Ian Gillan & Tony Iommi: WhoCares”​ (oba wydawnictwa z 2012). 

Warto także wspomnieć, że Iommi jest autorem popowego utworu „Lonely Planet”, który, podczas Eurowizji w 2013 roku, wykonał reprezentant Armenii. 

Heaven & Hell

Na osobną uwagę zasługuje zespół Heaven & Hell – współtworzyli go Iommi, Butler, Ronnie James Dio i perkusista Vinny Appice (pierwotnie w tym przedsięwzięciu udział miał wziąć Ward). Ze względów prawnych (wówczas Black Sabbath nadal istniał z Ozzym na wokalu), na tournee wyruszyli pod szyldem Heaven & Hell (od tytułu pierwszego albumu BS z Dio). W 2007 ukazała się kompilacja „​The Dio Years”​ zawierająca najważniejsze utwory, w których śpiewał były wokalista Rainbow, a także trzy nowe piosenki. Udane tournee zostało udokumentowane albumem koncertowym „Live From Radio City Music Hall”​ (pojawił się również odpowiednik na DVD). Muzykom grało się na tyle dobrze, że zdecydowali się na nagranie studyjnego krążka. W kwietniu 2009 na rynku ukazał się album „​The Devil You Know”, który zebrał bardzo pochlebne recenzje. Heaven & Hell wyruszyli więc w trasę promującą. Podczas ostatniej części borykali się z problemami zdrowotnymi. Musieli przerwać trasę. Niestety, choroba Dio – później okazało się, że był to rak żołądka – pokonała go 16 maja 2010 roku. Zakończyła się także historia Heaven & Hell.

Choroba

Na koniec ciężko nie wspomnieć o chorobie Iommiego. W styczniu 2012 cały świat obiegła wiadomość, że gitarzysta Black Sabbath, cierpi na chłoniaka (nowotwór złośliwy układu chłonnego). Na szczęście wykryto go we wczesnej postaci, od razu przystąpiono do leczenia. Chemioterapia przyniosła pożądane rezultaty, Iommi wygrał walkę z rakiem, choć nie oznacza to, że choroba nie wróci. Nowotwór będzie towarzyszył mu już do końca życia. 

Tony Iommi

Król riffów

W 2003 roku w rankingu magazynu Rolling Stone znalazł się na 86. miejscu na liście 100 najlepszych gitarzystów wszech czasów, co może, a nawet powinno, nieco dziwić i zastanawiać, dlaczego tak nisko uplasował się maestro Iommi. Jednakże w kategorii metalowej nie ma on sobie równych – 1. miejsce listy magazynu Guitar World wśród gitarzystów heavymetalowych. I ten wynik jest zdecydowanie bardziej miarodajny. Ciężko sobie wyobrazić inny werdykt.   

Mówisz riff, myślisz Tony Iommi. Na koniec postanowiliśmy więc zrobić małą listę z najlepszymi riffami, które wyszły spod palców Tony'ego Iommiego. Wiemy, że to zaledwie wierzchołek góry lodowej, ale nie wykluczamy że w przyszłości powstanie może większy ranking? 

5. Supernaut”​ („Vol.4”, 1972)

4. Heaven And Hell”​ („Heaven And Hell”, 1980)

3. Black Sabbath”​ („Black Sabbath”, 1970)

2. „​Sabbath Bloody Sabbath”​ („Sabbath Bloody Sabbath”, 1973)

1. Iron Man” („Paranoid”, 1970)

Zgadzacie się z pierwszą piątką? Czy macie innych swoich faworytów? Czekamy na Wasze opinie.

szy

KOMENTARZE

Przeczytaj także